Guma ksantanowa – wykorzystaj ją w swojej kuchni

Szukając nowych i ciekawych składników kuchennych, do wzbogacenia swojej diety lub po prostu udoskonalenia sztuki gotowania, warto zwrócić uwagę na gumę ksantanową. Tym składnikiem można zastąpić mąkę lub skrobię. Świetnie nadaje się jako zagęszczacz nawet do przyrządzenia budyniu. Zastosowana w pieczywie bezglutenowym, zastępuje jego cechy i sprawia, że chleb czy bułki są sprężyste. Jak używać gumy ksantanowej w domowych kuchni?

Guma ksantanowa – skąd się wzięła jej popularność?

Guma ksantanowa znana jest już wieków. Jednak pierwsze konkretne badania nad tym składnikiem przeprowadzono dopiero w latach 70. ubiegłego wieku. Obecnie naukowcy twierdzą, że ma szerokie zastosowanie i spożywana w ograniczonych ilościach jest bezpieczna dla zdrowia. Początkowo jednak miała swoje zastosowanie w przemyśle. Ale dzisiaj obecna jest również w masowo produkowanej żywności czy można ją kupić jako osobny składnik, do gotowania w domu.

Ten składnik stał się popularny, gdy zaczęto piętnować gluten. Można zauważyć, że od kiedy eksperci wypowiadają się o dobroczynności diet bezglutenowych, zaczęto szukać zamienników, które sprawią, że posiłki będą smaczne. I w tym miejscu narodziła się na nowo popularność ksantanu. Składnika, który może sprawić, że pieczywo jest miękkie i puszyste, a sosy czy zupy mają gęstszą konsystencję.

Jak powstaje guma ksantanowa?

Można powiedzieć, że guma ksantantowa jest wielocukrem, czyli polisacharydem, który zbudowany jest z cząsteczek tzw. monocukrów. Ksantan pozyskuje się w procesie fermentacji węglowodanów za pomocą bakterii Xanthomonas campestris. Do węglowodanów, z których można go pozyskać, zaliczamy m.in. pszenicę, soję, a nawet nabiał.

 Guma ksantanowa jest właściwie efektem ubocznym tego procesu. Ale bardzo pożytecznym. Gotowy i pozyskany ksantan ma postać kremowego proszku. W przetworzonych produktach spożywczych można go spotkać pod symbolem E415.

Guma ksantanowa – jak używać?

Jak używać gumy ksantanowej? Warto najpierw wiedzieć, jak działa w produktach spożywczych. Najczęściej jest używana jako stabilizator, aby otrzymać właściwą strukturę produktu, np. puszysty bochenek chleba. Może być dodana jako emulgator, czyli do wymieszania dwóch lub większej ilości różnych substancji i pozyskaniu jednorodnej kompozycji. W ten sposób używa się jej np. w serkach topionych. Z powodzeniem może być stosowana jako zagęszczacz, ponieważ nadaje płynom kleistość, ale i zapobiega zbrylaniu się tłuszczu. W tej roli sprawdzi się w sosach, zupach, ale też słodyczach jak budyń.

Guma ksantanowa najczęściej występuje w postaci proszku, a żeby jej użyć, można ją wcześniej rozpuścić. Ale tu może pojawić się problem: gumę ksantanową jak rozpuścić, aby można było jej użyć? Najlepiej jest dodać niewielką ilość do małej ilości wody i rozpuścić, a później dodać do większej porcji wody lub innego płynu, jak zupa, sos, mleko. Można też od razu dodać porcję sypkie gumy do przygotowywanego wyrobu, ale wtedy warto pamiętać o miksowaniu. Guma musi być dobrze zmiksowana, przez około 30-60 sekund w porcji wyrobu, aby pokazała swoje właściwości. Niestety mieszanie widelcem, jej nie rozprowadzi odpowiednio w samym produkcie. Wmiksowanie gumy jest świetnym sposobem choćby na uzyskanie musu owocowego lub napowietrzonego ciasta.

Zalety i wady gumy ksantanowej

Wspomnieliśmy już, że nie można jej używać za dużo. Eksperci określili normę 15 g dziennie, która jest jak najbardziej bezpieczna do spożycia. Warto pamiętać, że w wielu gotowych pokarmach znajdziemy ten składnik, a więc nie zawsze można wyliczyć ilość spożytej gumy z dokładnością.

Sama guma ksantanowa uchodzi za zdrową, dzięki swoim właściwościom. Po pierwsze utrudnia wchłanianie cholesterolu, a więc pośrednio zapobiega jego nadwyżkom i problemem zdrowotnym, które się z tym wiążą. Ponieważ pęcznieje w żołądku, daje uczucie sytości na dłużej po posiłku, niż jedząc nawet ten sam produkt bez jej dodatku. Dzięki temu, że syci na długo, może pomóc pozbyć się nawyków podjadania między posiłkami albo zjadania deseru, po każdym posiłku. Można nawet powiedzieć, że działa podobnie jak błonnik, ponieważ również reguluje procesy trawienne. A do tego jest produktem naturalnym, który może z powodzeniem zastąpić wiele innych, uznanych za niezdrowe, składników w naszej kuchni.